sobota, 29 września 2012

Po odcinku 492- ,,Boję się pomyśleć, że w ogóle wszystko może być dobrze.."

No i jesteśmy po kolejnym odcinku, moje zdanie jest takie, że im dalej tym lepiej, coraz ciekawiej. Nie mogę się doczekać wręcz kolejnego odcinka, tej wymarzonej środy. Ale w końcu kiedyś nastąpi, prawda? ;-) Przepraszam, że tak późno, ale wcześniej jakoś niespecjalnie miałam.. wenę.. ;-)

FABUŁA:
W tym punkcie mam takie 3 rzeczy do opisania. :-) Pierwszą rzeczą jest jak zawsze Hana i Piotr, tu krótko. Jest dobrze, fajne dialogi między nimi, choć Piotr jest taki trochę, nie wiem jak to ująć, zamknięty w sobie może? Mam nadzieję, że mnie rozumiecie.. Ale jest coraz lepiej między nimi i oby tak dalej. :-) Kolejna rzecz to oczywiście Ludmiła, Przemek, choroba... Także Przemkowi się udało! Udało mu się 'załatwić' u profesora Markovitza miejsce dla ukochanej w izraelskiej klinice. Lada odcinek leczenie. :-) Mogliśmy zobaczyć ostatnio też 'wizytę' Ludmiły u Falkowicza. Cóż, ona po prostu chciała mu spojrzeć w oczy po tym wszystkim, nie dziwię się, ale on.. Świnia, tyle. Co do relacji Wiki-Ludmiła, to fakt, nie jest za dużo przyjaźni. Wiki jest zazdrosna, nie da się ukryć tego. Ja jednak myślę, że po śmierci Papierniak, Wiki i Zapała będą razem. ^^ A raczej wierzę w to. :D Kolejny element fabuły to szkolenie w USA. Dostała się Nina i słusznie. Nie ma w ingerencji Sambora, więc jest to szczerze, oczywiście każdy to wiem oprócz Borysa. Denerwuje mnie Wasiakowa. Już wiadomo po kim Jakubek ma charakterek. Cóż, czekamy na kolejne odcinki. :-)




PACJENCI:
Basia z mężem 
Niestety nie znalazłam jego imienia. ;-) Jest to związek gaduły Basi i jej męża, który jest trochę 'pantoflarzem'. Basia, uwielbia kontakty z ludźmi, uwielbia rozmowę.. A tu operacja, po której ma być cicho.. I tu mąż ma się wykazać, wyciąga apaszki na każdy dzień tygodnia, notes do pisania w razie potrzeby.. Ona prosi, żeby mówił, raz w życiu niech on mówi. :-) Kochają się i to jest najważniejsze a nie kto mówi więcej! :-)



STROJE 
Dziś stawiam na Wiki, bardzo podobała mi się jej bluzka w paski, cudna! ;-)



DIALOGI
*Hana i Piotr przed szpitalem*
Piotr: No i co?
Hana: Z nowości to właśnie jedzie się spotkać z profesorem, to jest jej ostatnia szansa.
P: No na pewno tak łatwo się nie podda, w końcu to jest Twój brat.
H: Mam nadzieję. Kurczę, powinnam być tak z nim.
P: Ale na szczęście nie wyjechałaś. Dzięki temu wróciłaś do pracy i jesteś ze mną. A to jest najważniejsze, prawda?
H: A co z tych dwóch rzeczy jest ważniejsze?
P: Dlaczego mnie prowokujesz?
H: Lubię. *uśmiech a Piotr śmiech*


*lekarski*
Piotr: Przemek będzie się starał dotrzeć do profesora a o szczegóły pytajcie Hanę. Rozmawiała z nim.
Wiki: A z Tobą nie? Matko.. To czym Wy się zajmujecie jak jesteście sami? *udawany szok i spojrzenie na Ninę*
P: Powiedziałem wszystko co wiem. *uśmiech+ton jakby był na przesłuchaniu*

Fajny wzrok Piotra:D
*lekarski*
Hana: Hej Wiktoria..
Wiki: To był chyba zły pomysł z tym wyjazdem.. Chyba niepotrzebnie go nakręcałaś.
H: A co Ty mówisz?
W: Martwię się, że on.. Że Przemek już gdzieś odleciał, a..
H: Jest zdeterminowany, łapie się każdej szansy.
W: Tak i właśnie to mnie martwi.
H: No ale co konkretnie Cię martwi?
W: Nawet jeśli Przemkowi uda się wcisnąć Ludmiłę do tego programu, to to jeszcze niczego nie zmienia. To jest eksperymentalna terapia,dopiero w fazie badań. Nie daje żadnej pewności. Ryzyko jest.. Bardzo poważne. Gwałtowny rozpad guza, krwotok, reakcja toksyczna.. Co jeśli ona nie przeżyje?
H: W tej chwili nadzieja jest dla Przemka wszystkim.
W: Wiem. Tylko czy to już nie jest zaślepienie? Czasami trzeba być realistą.
H: I powoli czekać na śmierć?
W: Nie. Przygotować się. Dać sobie czas. Pogodzić z tym co nieuchronne.
H: Wiesz Wiktoria, może masz rację. Ale to przykre, że jest taką realistą. *nacisk na 'taką', Hana wychodzi*


CIEKAWE SCENY
W tym odcinku podobały mi się sceny w Izraelu, rozmowy Przemka z profesorem, z Miri, z matką Markovitza.. Bardzo ciekawe to było, nie było to tylko przygnębienie z powodu choroby Ludmiły, było trochę o Przemku, o jego korzeniach, o planach Miri, o rodzinie profesora i cudowne ujęcia w Izraelu.

Fajnie również się oglądało sceny tej chirurgicznej 'rywalizacji', profesor Zyber, obserwowanie operacji, ocena, komplikacje i w końcu wybór osoby na szkolenie. No i podobało mi się na końcu te 'świętowanie'. :-)







Mój ulubiony screen!
 To chyba tyle na dziś, cóż, uważam, żę były lepsze oceny w moim wykonaniu.. Coś weny brakuje... Wynagradzam Wam to większą ilością screenów.. :3 Jeżeli macie jakieś sugestie, propozycje, np. napisać dodatkowe dialogi, to piszcie w komentarzach, na gg, email.. :-) Do następnego postu! :-)

poniedziałek, 24 września 2012

115 dni bloga!

No to zamiast 100 dni bloga będzie 115. :-) Cóż, dziękuję Wam ogromnie za to, że czytacie, te moje pościki i doceniacie to co robię. Lubię to i robię dalej. Naprawdę jest super, ok. 120 komentarzy i 4000 wyświetleń tutaj, na blogspocie! Nie wiem co mam więcej napisać, po prostu nie żałuję, że zajęłam się prowadzeniem bloga i tyle.. :-) Ale to głównie Wasza zasługa, bo gdyby nie to jak odbieracie moją pracę, pewnie było by inaczej... Dziękuję! I w ramach takiego małego święta mojego daję Wam.. piosenki z serialu. :-) Zdecydowałam się na to, ponieważ jeszcze nigdzie czegoś takiego nie widziałam. :-) Jeżeli chcecie by było takich postów więcej, oceńcie i napiszcie w komentarzu! :-)

1. Scena: Koniec kwarantanny, LiL w stadninie 


2. Często wykorzystywany motyw w serialu 



3. Kiedy Wiki otwiera drzwi Blance 



4. Wiki i śpiąca Blanka



5. Hana wychodzi ze szpitala, Piotr ma przebite opony













6. Przemek gra z Falkowiczem


7. Lena ubiera się przed lustrem 














8. Witek puszcza to śpiącej Lenie: Lister, Palmer-Miles away (błąd w filmie) 













9.  491 odcinek, wieczór, Hana i Piotr w samochodzie: Won't be the same - Pettinger, Bojanic, Hooper





10. Przemek podczas lotu samolotem, piosenka pod numerem 10:
http://www2.playemiproductionmusic.com.au/pages/viewcd/viewcd.cfm?cdnum=6033

To na dziś tyle, i jak Wam się podoba? :-)

piątek, 21 września 2012

Po odcinku 491-Jesteś g[ł]upi!

Witam. :-) Postanowiłam dać w temacie Miri, uwielbiam jej "gupek, gupi'. :-) Ważna wiadomość: Napisałam sobie na karteczce "SPRAWDZAĆ POCZTĘ" i można spokojnie pisać i będę odczytywać szybciej niż po ok. 2 tygodniach. ;-) Ogólnie to mam, specjalnego posta (Tego na 100 dni) jakiego jeszcze nie było, tylko on wpadł mi do głowy, także mam nadzieję, że Wam się spodoba, w poniedziałek myślę, że uda mi się wstawić. :) A dzisiaj Po odcinku 491.. :-) WAŻNE: Cały post dedykuję Kindze, która po prostu mobilizuję mnie do szybkiego dodawania, dziękuję :* Miało ogólnie być już wczoraj, ale moja mama popsuła mi plany, cóż, życie. Dziękuję Kinia, że jesteś. :*

FABUŁA
Jak najbardziej na tak! Jedno wielkie tak! Przepiękny odcinek.. :-) Mimo, że były smutki. Powiem, że bardziej starałam się w nich dostrzegać dobre rzeczy. :-) Przede wszystkim jest HaPi, z czego ja i wiele osób się cieszy. Przemek wylądował w Izraelu, spotkał Miri, profesora, obiecał zagrać koncert. Ogólnie ciekawie wychodzi ta podróż. Intrygują mnie relacje Miri i Hany.. Widać, że nie do końca są idealne, lecz sądzę, że jako siostry bardzo się kochają. :-) Nadal jest dramatyczna walka o życie Ludmiły, więcej w tym temacie zobaczymy w następnych odcinkach, ale już wiemy: Ludmiła umrze. W 491 można było usłyszeć o prestiżowym szkoleniu w USA, ubiegają się Nina i Borys. Nina łamię się przez głupie gadki Borysa, ale mam nadzieję, że ostatecznie podejmie się tej 'walki'. Bardzo denerwuję mnie Jakubek, Wasiakowa też powoli zaczyna.. Ich zachowanie i te przekonanie, że wszystko im się należy... Jedyne zastrzeżenie do odcinka to: mało Wiki. :D No cóż, nie ukrywam. Uwielbiam ją. :-)


PACJENCI:
Ania&Andrzej
Kochające się małżeństwo po dużych problemach.. W sumie nie po, a w trakcie.. Długo starali się o dziecko, a kiedy to za 3 tygodnie ma rodzić się ich syn.. Mężczyzna praktycznie umiera. Kwestia dni, nawet godzin.. Andrzej najbardziej żałuję, że nie ujrzy swojego synka. I w tym momencie inicjatywę przejmuję Ania. Prosi o cesarkę na życzenie, gdy Wójcik się nie zgadza, desperacko biega po schodach by wywołać poród. I widzimy już interwencję Hany... Lekarka poruszona postanawia działać, po przeszkodach w końcu operuję, razem z Piotrem. :-) Komplikacje były ale tak, Andrzej ujrzał synka.. Wzruszające i trochę smutne ale mi gorąco imponuje ich miłość...

STROJE:
Miałam dylemat, między Haną a Miri.. Hana miała na sobie bluzkę w kolorze, który uwielbiam, taki ładny odcień i ładny krój bluzki.. A Miri krótką sukienkę w dziewczęcym wzorze.. Decyduję się ostatecznie na Miri.. :)


DIALOGI:
Dziś będzie.. 6 dialogów! Przepraszam nie mogłam się oprzeć... :D

*sypialnia, do śpiącej Hany przychodzi Piotr*
Piotr: Pobudka! Śniadanie do łóżka, księżniczko. Wstawaj, śpiochu.
Hana: Skąd wiedziałeś, jak wygląda mój wymarzony początek dnia?
P: Podoba ci się?
H: Yhym.
P: To może powinniśmy kontynuować w tym stylu?
H: Masz jakiś pomysł?
P: Jedziesz ze mną do szpitala.
H: No, ale przecież powiemy, że przebadałeś mnie na miejscu panie doktorze.
P: Już cię przebadałem a teraz chcę, żebyś była cały dzień blisko mnie. chodź *bierze ją na ręce, a Hana śmiech*
H: Jeszcze nikt mnie nie nosił na rękach.
P: Ja też jeszcze nikogo nie nosiłem na rękach.
H: Przecież nie chcesz mnie tak wynieść do pracy, zostaw! *śmiech*


*Hana i Piotr na parkingu*
Hana: Przemek już chyba wylądował, martwię się. powinnam być z nim.
Piotr: Ale przecież jest tam twoja siostra?
*Hana z miną, z której można wywnioskować, że jej relacje z Miri nie są idealne*
H:
Wiesz co? Pojadę swoim samochodem.
P: Nie nie nie. Jedziesz ze mną. Wsiadaj. Nie ma mowy. *w zabawny sposób porusza brwiami i otwiera drzwi Hanie* Kurtka. *i słit rzut*


*Hana i Piotr w samochodzie, droga do szpitala*
Hana: Troszeczkę ci brakuje wyczucia przy wchodzeniu w zakręty.
Piotr: Słucham?
H: No, jeszcze zauważyłam, że przy ruszaniu dodajesz za dużo gazu. Po prostu szybko spalisz sprzęgło, szkoda.
P: JA dodaję za dużo gazu? Chyba żartujesz. A może chcesz się przesiąść i poprowadzić, co?
H: Tak, teraz. *śmiech*
P: Nie nie nie. Nie. Wycofuję to, co powiedziałem. Ten samochód wymaga specjalnej techniki. Potrzebuje po prostu męskiej ręki.
H: Yhym... Jeżeli spojrzeć na to w ten sposób, że miarą zaufania mężczyzny do kobiety, jest to, czy pozwala jej prowadzić swój samochód, to mamy jeszcze dużo do zrobienia, tak?
P: Nie nie nie, ja ci ufam. Ale nie aż tak, żeby pozwolić ci prowadzić.

*lekarski*
Wiki: Cześć, Hana.
Hana: Hej.
W: Wróciłaś do pracy?
H: Nie wiem jeszcze, myślę cały czas.
*Wiki kiwa głową*
W: A co u Przemka?
Sambor: Udało mu się dotrzeć do tego profesora?
H: Cały czas nie mam wiadomości, jak będzie coś wiedział to na pewno da znać.
*wchodzi Tretter*
Tretter: Dzień dobry. *widzi Hanę* O, dobrze, że jesteś, zostań. *Hana kiwa głową* Chciałem z tobą pogadać. Może pani to puści w kółko. *daje teczkę z papierami Wiki* Proszę państwa, dobre wieści...
Piotr: No nareszcie, nareszcie.
T: Tak, mój znajomy, profesor Keller z Cleveland Clinic oferuje nam indywidualne szkolenie w technice Miva. To jest unikalna technika mini-inwazyjna, stosowana przy operacji tarczycy. Wymaga specjalnego instrumentarium i wysokich kwalifikacji.
S: Ile jest miejsc?
T: Niestety, jedno, i musimy szybko decydować.
S: Dajmy szansę młodym.
T: Też tak myślę. Kto się zgłasza?
*Wiki, Nina i Borys podnoszą ręce*
W: I Zapała. *podnosi drugą rękę*
T: Zaraz zaraz, chwila. Doktor Zapała, zdaje się, był niedawno na szkoleniu z mikrochirurgii... I zdaje się, to mu bardziej odpowiada. A pani?
W: Poddaję się. *wzrusza ramionami* Też byłam na tym szkoleniu.
T: No to mamy sprawę jasną. Pani doktor *wskazuje na Ninę* i pan doktor Jakubek. I proszę cię, żebyś wybrał jako ordynator. *mówi do Sambora*
S: Ale nie nie nie, Stefan! *Sambor protestuje*
T: Słuchaj, zdejmij to ze mnie. Hana? Chodźmy pogadać.
H: Na razie. *wychodzi z Tretterem*
W: Piotr, to ja porywam ciebie. Chodź. *oni też wychodzą* 


*Przemek i Miri wychodzą z kliniki*
Miri: Wiesz co to jest naruszenie prywatności? Mógłby nas oskarżyć o napaść!
Przemek: Muszę go jakoś przekonać!
M: Jesteś GUPI! Masz szczęście, że jeszcze z Tobą jestem.. Gupi... Wsiadaj.
*wsiadają, Miri odpala samochód*
P: Miri, przepraszam. Bardzo Cię przepraszam..
M: Co teraz zamierzasz? Profesora już załatwiłeś. Dobra robota.. Co dalej?
P: Mam ochotę się upić.
M: Muszę coś załatwić. Jedziemy.
*ruszają samochodem*


*Hana i Piotr w samochodzie, wieczór*
Piotr: I co, to było Twoim zdaniem te dynamiczne wchodzenie w zakręt, tak?
Hana: Oczywiście. Tak jest bezpieczniej, masz większy kąt widzenia.
P: Naprawdę?
H: Tak, a gazu dodawaj do samego końca wejścia w kąt prosty i dopiero potem odpuszczaj.
P: No nie wiem jak ja do tej pory dawałem sobie radę bez tych Twoich złotych myśli.
H: Hm, no ja też nie wiem. Jeździłam w rajdach.
P: Rajdach? Ciekawe czego jeszcze o Tobie nie wiem..
H: Ja też dużo o Tobie nie wiem..Ale zasłużyłam sobie na Twoje zaufanie?
P: Tak, tak. Masz moje pełne zaufanie. Tylko zwolnij, proszę Cię. Dobrze?
H: Nie.
P: I nie wchodź już tak dynamicznie w zakręt.
H: W rajdach..
P: W rajdach..
*oboje śmiech i ogólnie cała scena cudowne uśmiechy Hany i Piotra*


CIEKAWE SCENY
Mam już bardzo dużo napisane w tym poście, więc tutaj krótko. :D
Ogólnie bardzo podobały mi się sceny HaPi, Przemka i Miri w Izraelu oraz pacjentów: Ani i Andrzeja. :-) Nie dodaję już fot tutaj, gdyż są wyżej wszystkie, dam jedynie 2 screeny, które nwm jak zrobiłam. :D

Masz Kinia. :D I dziękuję raz jeszcze za napisanie 4 dialogów. :*
I drugi. :D Pierwszy lepszy, ale ten też spoko:D
Na dziś koniec. :-) Chciałam dodać, że bardzo dziękuję, że wyrażacie swoje opinie w komentarzach, miło mi się czyta. :-) I kokardka: dodałam już link! :*

zdjęcia: screeny z odcinka + nadobre.pl

piątek, 14 września 2012

Po odcinku 490- ,,Jak walczyć, to do końca!"

 Dlaczego mam tak mało czasu na bloga? To jest straszne, w zasadzie tylko w piątek mogę coś wrzucić.. W sumie mogłabym częściej, ale niedopracowane, 'na odwal'.. A tak to nie ma sensu... Chyba rozumiecie? Postaram się dodać ten post na 100 dni bloga, które było tydzień temu, niestety późno, ale chcę, żeby to było wyjątkowe, postaram się posiedzieć w ten weekend.. Okej, to zaczynam odcinek 490.. :-)

FABUŁA:
Jak na razie, po tych dwóch odcinkach dzielę całą fabułę na dwa wątki takie główne, wokół czego się to wszystko kręci: Hana i Piotr oraz Przemek i chora Ludmiła. Nie mówię, że mi się to nie podoba, wręcz przeciwnie, tylko tak to rozdzielam. :-)

Hana&Piotr:
Hana jest nadal w szoku, w strachu i po prostu swoje musi 'przeleżeć' najlepiej w wygodnym łóżku i najnormalniej w świecie dojść do siebie. Na szczęście już wspomina o powrocie do pracy, więc w następnym odcinku ujrzymy lekarkę w kitlu. :-) Piotr pracuję, ale jak mogliśmy zauważyć jest strasznie poddenerwowany, nie ma co się dziwić. Sądzę, że te nerwy zmniejszą się, widać to w zwiastunie odcinka 491... ;-) Trochę nie podoba mi się to, że Piotr zdecydował się na przyjęcie propozycji Falkowicza.. Jednak rozumiem to tak, że Gawryło myślał o Andrzeju jak o przyjacielu zanim to wszystko się wydarzyło.. A teraz mimo wszystko trudno mu zerwać wszystkie kontakty i uznać, że nie istnieje. Widać, że chce dla niego coś zrobić, chodzi tu też o wdzięczność w uratowaniu życia.. No zobaczymy jak to się potoczy, jak to będzie.. I jak się ułoży z HaPi... ;-)


Przemek&Ludmiła
Chora dziewczyna i zakochany w niej facet z wzajemnością. Szkoda mi Ludmiły, ale nie ukrywam, że jej nie lubię i.. brutalne, ale powiem, cieszę się, że umrze. *Wg wiadomości ŚS oczywiście.. :-)* Odkąd się pojawiła nie wzbudziła mojej sympatii, jej zachowanie wobec Przemka było okropne. Ale teraz walczy o życie, Przemek jest z nią w tej walce, ma lecieć do Izraela i ogólnie robi wszystko co może, czekam jak się to rozwinie.. Jedno wiem na pewno, dla mnie Przemek ma być z Wiki, no! :-)


PACJENCI:
Basia&Leon
Basia jest parę tygodni po zabiegu wycięcia wyrostka, a Leon to jej nadopiekuńczy mąż. Lecz widać, że bardzo się kochają i to jest najważniejsze. Okazuję się, że nie jak wszyscy myśleli, silne bóle brzucha nie są wynikiem źle przeprowadzonej operacji przez Falkowicza, tylko choroby: odmy jelitowej. Wszystko pomyślnie się kończy, mimo trudności. Zamknięty temat jak dla mnie. ;-)


Pan Mariusz
Człowiek, któremu udało się uniknąć bardzo poważnej choroby dzięki szybkiej interwencji Wasiakowej, która jak okazuję się, jest matką Borysa. Zresztą widać po charakterku, nieczysto gra wybielając Borysa, ale cóż, zobaczymy co będzie. Wspomnę tutaj szybko o Michale i Ninie. Jak widać układa się, ale jest ciężko, wiadomo, związek z przełożonym nigdy nie był  łatwy, ale kibicuję tej parze i czekam na dalsze ich losy! :-)


STROJE
Dziś 'wytypowałam' Hanę. Jak dla mnie najlepiej, w sumie chyba tylko tu mogliśmy ujrzeć jakiś strój, podobna sytuacja jak ostatnio, tylko zastanawiam się, który strój lepszy, szlafrok czy spodenki/bluzka/marynarka? :D


Tak z innej strony.. :-)
Spodenki z kontrafałdami, bluzka pod kolor i marynarka, jak dla mnie idealnie *.*

DIALOGI
*lekarski, wpada Przemek*
Sambor: Miło, że pan wpadł doktorze, mam nadzieję, że zatrzymała Pana sprawa związana z pacjentem.
Przemek: W pewnym sensie tak.. Przepraszam bardzo.
Wiktoria: Obchód zaliczony, soczek wyciśnięty?
Przemek: Daj spokój.


*lekarski*
Piotr: Zobacz, co to jest? I tu, i tu, i tu..
Wiki: Te białe plamki w ścianie jelita?
P: Mhm, no sporo tego.
Paweł, radiolog: Cześć. O proszę, tu je macie. Szukam zdjęć tej pacjentki do opisu co mi go wcisnęliście w trakcie przerwy..
P: Nie mieliśmy czasu czekać aż zjesz jeszcze deser.
PA: Wybaczcie mi, ale muszę mieć porządek w dokumentacji..*spogląda na wynik* O kurczę... Widzieliście?
W: Co?
PA: To wasza pacjentka? *Wiki kiwa głową* Farciarze..
P: To pęcherzyki gazu, ale w ścianie jelita?
PA: Pneumatosis intestinalis.. Odma pęcherzykowa jelit albo odma jelitowa, jak Pani woli, Pani doktor. Idealna do mojej kolekcji..
P: Odma jelitowa.. No tak, te małe punkciki..
PA: Zaraz zrobię Wam piękny opis.. Macie szczęście, że jej nie operowaliście. *wzrok Wiki typu: oj, mylisz się'* Operowaliście? Założę się, że nic nie znaleźliście, co? Oh, jejku, jejku. A tak swoją droga to od kiedy jest w medycynie jakaś nowa szkoła, żeby diagnozować pacjenta po operacji? 
P: Widzisz, to jednak nie błąd Falkowicza.. On wykonał swoją robotę perfektycjnie, to nie ma nic wspólnego z operacją. A już wszyscy chcieli go ukamieniować, łącznie ze mną. 
W: Odma jelitowa? *wzrok WTF* 


NOWA SEKCJA, CIEKAWE SCENY
Także, pomysł ukazał się w mojej głowie dzięki Kindze, dziękuję. :* Podam 2 na razie, które przykuły mnie najbardziej, jeżeli macie jeszcze jakieś propozycje, piszcie w komentarzach. :-)
1) WiP&Hana
Chodzi tu o ogólną rozmowę Hany z Wiki i Przemkiem, bardzo ciekawa, fajnie to wyszło, nie będę pisać dialogów z tych scen, może kiedyś. :-)

Fajnie wyszło to! :-)

2) Piękna scena na samym końcu z HaPi, więcej chyba nie muszę komentować. *.*
Tak na koniec dziś powiem, że odcinek 5,5 super! Lecz mam jak na razie niedosyt Wiki, ale czekam. ;-)

 

piątek, 7 września 2012

Po odcinku 489

Witam wszystkich. ;-) Cóż dodaję to dopiero dziś i to tak późno, uroki szkoły, ostatniej klasy.. Jak sam tytuł wskazuję napiszę kolejną część cyklu ,,Po odcinku". Oczywiście 489. :-) Na razie cykl posiada 4 sekcje: Fabuła, Ogólna ocena, Śmieszne dialogi/sceny, Sekcja dodatkowa:stroje. Z czasem dodam jeszcze w tytule ,,cytat" dla całego odcinka ale to już za tydzień przy następnej ocenie, ponieważ nie ukrywam, że nie wyrabiam czasowo. No to zaczynam :-)

FABUŁA:
Jest to pierwszy, wyczekany odcinek po wakacyjnej przerwie. Bardzo szybo minął, nawet nie zauważyłam upływającego czasu. Ten sezon pokazuje nam co dzieję się ze szpitalem, życiem lekarzy po dramatycznej scenie postrzału i odkryciu drugiej, tej ciemnej, strony Falkowicza. Hana żyję w strachu, Piotr jakoś próbuję jej pomóc, Przemek szuka ratunku dla Ludmiły, szpital stara się wrócić do dawnej 'sprawności' a 'Baranek', można powiedzieć, odpokutowuję leżąc w szpitalu na oddziale kardiochirurgii. Z tego co czytamy bądź domyślamy się zostanie inwalidą. Ogólnie cały odcinek było mi kogoś żal, Hany, Przemka, Agaty, Celiny a nawet Falkowicza! W tym odcinku, jeżeli chodzi o główną fabułę, to tak naprawdę jeszcze za dużo się nie działo, dopiero to wszystko się powoli rozwija.. Z każdym odcinkiem będzie coraz ciekawiej, coraz więcej się będzie działo.. To był taki wstęp do całego sezonu więc nie ma co tu dużo pisać w fabule. :-)



PACJENCI:
CELINA-dziewczyna z mukowiscydozą. Dziewczyna, która praktycznie nie ma szans na przeżycie, jest niewydolność oddechowa, jakaś martwica. Leki ledwo działają, operować też nie można.. Celina jednak może się cieszyć z dużego wsparcia ze strony Wywrockiego, nie mówię oczywiście tylko o wsparciu materialnym. Także dla Agaty nie jest obojętna ta dziewczyna, może przypomina jej się wtedy jej sytuacja? Kiedy to miała nikle szanse na chodzenie a co dopiero na całkowitą sprawność.. Być może. Mamy też wątek matki, która popadła w alkoholizm. Próbuję się jakoś podnieść, ale sama nie potrafi, mam nadzieję, że zmotywuję się do leczenia. Ostatnie słowo do Celiny: jeżeli chodzi o tą całą operację to wielkie brawa dla twórców serialu, dali bardzo dużo emocji. Każdy myślał, że nie udało się uratować dziewczyny a tu co? Niespodzianka! Ale już trochę uśmiech Wiki na koniec jak Piotr wyszedł to zbił z tropu. ;-)


ANONIMOWY PACJENT-'James'? Tu jest dopiero zagadka... Czy to możliwe, że to jest właśnie TEN James? Nie wiem sama w co wierzyć.. Jest bardzo dużo opcji, m.in. to, że scenarzyści chcą nam podnieść adrenalinę i tak nas zwodzą lub to nie musi być James a osoba związana z nim... Jest jednak sporo 'znaków': reakcja na imię Hana, talizman na ręku, czy w późniejszych odcinkach pojawi się obrączka z 'H+J', Przemek dostanie od Miri zdjęcie Hany z mężem i dodatkowo do tego pacjenta zgłosi się żona.. Cóż, czekamy na rozwinięcie sytuacji.. ;-)

STROJE

Szczerze, nie było w czym wybierać. Znaczy była fajnie ubrana Hana, ale jakoś mnie nie zaskoczyła, w sumie nikt mnie nie zaskoczył, bo większość w kitlach lekarskich. Ale zdecydowałam się na Ludmiłę. :-) Co prawda nie widać jej całego strony, ale można sobie wyobrazić, że to jakieś czarne spodnie bądź dresy. Jest tu ciekawe połączenie czarnych rzeczy i dla odświeżenia piękny, żółty szal. :-)
DIALOGI: Tutaj wybrała tylko dwa, które mi się spodobały, jeżeli macie jakieś propozycje, piszcie w komentarzach. :-)
*Przed szpitalem*
Wiki: Co ona robi?
Przemek: Maluje..
W: Ale co maluje?
P: Tuje..

*Pokój lekarski*
Przemek: Hej.. Są jakieś wieści z Izraela?
Wiki: Nie sprawdzałam poczty, nie mam dzisiaj czasu po głowie się podrapać.
*Przemek drapie po głowie Wiki*
W: Świat jest niesprawiedliwy, wiesz? To ty powinieneś dostać największą grupę pacjentów..
P: Dlaczego ja?!
W: A kto ostatni się zorientował?
Agata: Przyszło coś do mnie z Berlina?
W: Nie wiem, nie sprawdzam Waszej poczty!
A: Oj, widzę, że papiery koleżance nie służą..
W: Zamiast nieudanych ripost mogłabyś zrobić kilka przyjacielskich USG moim pacjentom?
A: Nie wiem w co mam ręce włożyć. Poza tym moja pacjentka, która miała lecieć do Berlina nie wiadomo czy doczeka przeszczepienia..
W: Najlepszy dowód na to, że pieniądze nie są lekiem na całe zło.
A: Wiktoria, facet ma problemy, firma mu się rozleciała, żona go zostawiła a on się nie wycofał. Dla mnie to jest szacun, nie wiem dlaczego Ty się śmiejesz..
W: Jezus Maria, jacy Wy jesteście dzisiaj drażliwi! Słowa nie można powiedzieć..
*Przychodzi e-mail Berlim-medic*
W: Jest jakaś po angielsku, więc pewnie..
A i P: Do mnie! 
A: Do mnie.. Do mnie! *ściska Wiki i wybiega*
Miał być inny trochę screen, ale nie mogłam się oprzeć:D

OCENA OGÓLNA: Oczywiście, 5/5, bez komentarza to pozostawię. :-)

Na dziś tyle, do zobaczenia po weekendzie! :-)


poniedziałek, 3 września 2012

Akcja ,,Adam-Mężczyźni kontra rak piersi"

Obiecałam, że coś będzie dziś i jest.. późno, ale jest.. jest.. cokolwiek. :-) No cóż.. Uroki roku szkolnego, że posty nie mogą pojawiać się zbyt często i nie zawsze mogą być przemyślane i robione tydzień przed.. Teraz jest wszystko na żywioł, cz. 2 Świata Seriali postaram się dodać do końca tygodnia i wymyślić jakiś oryginalny post na 100 dni bloga, w końcu to już w ten weekend. :-)
Dziś będzie takie ciekawostka, troszeczkę stara ale w końcu tutaj również będą się pojawiać takie rzeczy, przecież o to też chodzi.. ;-) Naszło mnie na to jak przeglądając katalog AVON-u natknęłam się na tą akcję, w zdjęciem Marcina. :-)
W SKRÓCIE:


,,Druga edycja programu „Adam – Mężczyźni Kontra Rak Piersi”. Jest to akcja prowadzona w ramach Wielkiej Kampanii Życia – AVON Kontra Rak Piersi. W tym roku  Ambasadorami zostali znani i lubiani panowie, Tomasz Ciachorowski, Łukasz Zagrobelny, Marcin Rogacewicz oraz John Porter, którzy będą zachęcać kobiety do systematycznych badań oraz przypominać im, jak ważna jest profilaktyka w walce z rakiem piersi. Akcja „Adam – Mężczyźni Kontra Rak Piersi” ma uświadomić mężczyznom, jak ważna jest  ich rola w życiu każdej kobiety, jak potrzebna jest ich troska i zaangażowanie. Projekt ma na celu inspirowanie mężczyzn do zmiany postaw i zmotywowanie ich do wzięcia odpowiedzialności za zdrowie drugiej osoby. Ma zachęcić do działania,  zabrania głosu w słusznej sprawie oraz zaangażowania się w profilaktykę walki z rakiem piersi. Akcja ma zwrócić uwagę na problem dotykający aż co piątą kobietę na świecie, co piątą matkę, żonę i córkę."
Marcin Rogacewicz jako ambasador akcji. 
 Przedmioty akcji, różowe wstążki, przedmioty z symbolem wstążki można do dziś kupić, nadal są w katalogach, i wspomóc fundację. :-) 

Na dziś to tyle, jak już mówiłam postaram się dodać ŚS do końca tygodnia, jak już to na pewno jakoś w tych godzinach, późnym wieczorem.. Jednym słowem: ZACZĘŁO SIĘ.. -.- Ale... W środę już NDiNZ! *.*

niedziela, 2 września 2012

Jutro...

Przepraszam Was, wiem miało być coś w weekend ale niestety nie dam rady. ;-( Ale będzie jutro! Tuż po rozpoczęciu (-.-) wchodzę na bloga i piszę albo Świat Seriali cz2, albo coś innego.. ;-) Także do zobaczenia! :-*
Dziś taka tam słit focia Marcina Rogacewicza :D