poniedziałek, 22 października 2012

Marcin podpadł Polsatowi

Przeglądając plotek natknęłam się na plotkę z Marcinem, kopiuję:

"Młody aktor podpadł Polsatowi. "Ale niewdzięcznik"



Marcin Rogacewicz 
W Polsacie zawrzało. Marcin Rogacewicz, aktor "Przyjaciółek", w wywiadzie do telewizyjnego dodatku "Super Expressu" powiedział:
Bardzo chcę, aby widzowie kojarzyli mnie z Przemkiem Zapałą z "Na dobre i na złe".

12.02.2011 LUBLIN . JEDEN Z ODCINKOW SERIALU TVP 2

Rogacewicz ani słowem nie zająknął się o polsatowskim serialu, w którym także gra znaczącą postać. To nie spodobało się stacji, w której aktor najpierw grał w hitowych "Szpilkach na Giewoncie" u boku Magdy Schejbal.
Gdy serial został zakończony, jako jedyny z tamtej obsady otrzymał nową propozycję w "Przyjaciółkach". Gra u boku Joanny Liszowskiej. I proszę, jak się odwdzięcza Polsatowi - opowiada nasze źródło.

Marcin Rogacewicz, Magdalena Schejbal, Krzysztof Wieszczek ; odc.4

To nie pierwsza wpadka Rogacewicza. Aktor nie pojawił się na prezentacji jesiennej ramówki Polsatu, gdzie promowane były "Przyjaciółki". Nie zaszczycił swoją obecnością także poprzedniej ramówki wiosennej, gdzie promowano "Szpilki na Giewoncie".
Co za niewdzięcznik! - mówią na korytarzach stacji.

marcin rogacewicz

Myślicie, że to dobre posunięcie z jego strony? "

 Dobra, jak dla mnie okej, w końcu Marcin jest wdzięczny serialowi, który przyniósł mu tak dużą rozpoznawalność i popularność. :3A co do Po odcinku, to będzie niedługo, jak pisałam wcześniej, po prostu to dodaje w 10 min, a na Po odcinku muszę poświęcić minimum 2 godziny.. 

niedziela, 21 października 2012

Czekamy, czekamy

Na szybko: bardzo przepraszam za tą nieobecność, wszystko to jest spowodowane brakiem czasu. Mam teraz same sprawdziany, tzw: gorący okres. Mam nadzieję, że niedługo się skończy i do środy dodam choć jedno po odcinku.. W najgorszych wypadku będzie tak, że w piątek-sobotę dodam 494, a wraz z chwilą wolnego dzięki najbliższym świętom dodam 2 zaległe..  Mam nadzieję, że sprawdzi się opcja pierwsza. Osobiście przepraszam i zapewniam, że miałam plany wpaść w weekend, ale nastąpiły trudności z dostępem do internetu.. Przepraszam raz jeszcze i po prostu proszę o wytrwałe czekanie, dziękuję.

poniedziałek, 8 października 2012

Po odcinku 493- ,,Kolegę Przemysława już znasz.."

No hej. :-) Przepraszam, że tak późno dodaję po odcinku, sądząc po wyświetleniach nowy post jest szukany na blogu. Cóż, szkoła, remont, zajęcia pozalekcyjne trochę czasu mi zabierają. Ale po remoncie postaram się poprawić i dodawać coś oprócz Po odcinku, np. dążę do tego by wstawiać coś 2 razy w tygodniu. ;-) Ale jak na razie stwierdzam, że mam dosyć III klasy. -.- No cóż, starczy marudzenia, czas zacząć: Po odcinku 493, miłego czytania! :-)

  
FABUŁA:

Miałam wrażenie, że było tak.. słodko. :-) Same pary w dobrych chwilach, że tak powiem. Hana i Piotr najpierw. Jest postęp w ich związku, mieszkają razem. Jest miło, przyjemnie. Tylko jak to będzie gdy pojawi się James? Bo tak, Jaś to James, niestety. Co prawda mam swoją wersje przyszłych wydarzeń, ale może nie publicznie. :D Kolejna para Przemek i Ludmiła. Oświadczyny, wyjazd. Niby jest okej, Ludmiła stara się wykorzystać chwile spędzone z Przemkiem maksymalnie. Co prawda nie wierzy w to, że może być dobrze, ale stara się jakoś żyć.. Póki jeszcze może.. Dalej.. Wiki i Tomasz. Od razu nasuwa mi się pytanie: Co Wiki wyprawia?! Jest zdołowana, zdesperowana i próbuję jakoś zagłuszyć tą swoją miłość do Przemka. A Tomek? Cóż, jest w niej zakochany i na razie tego nie widzi. Całą sytuacja lekko przypomina mi opowiadania u Lenka. :D Mam nadzieję, że podchody tej pary zakończą się jak w opowiadaniu.. :-) Kogo jeszcze mamy? Ah tak, Lenka i Witek. :-) W końcu się pojawili, tęskniłam za nimi! A Felek jak urósł. :-) W odcinku mieli zamiar po raz pierwszy od narodzin syna wyjść na kolację poza domem. Instynkt rodzicielski im na to nie pozwolił. ;-) A Lenka coś wspomina o powrocie do pracy, super! Czekam na to.. :-)


PACJENCI:

Przemiły Francuz w tym odcinku gościł. Znany Żyleta z Przepisu na życie pozytywnie mnie zaskoczył. Te jego próby szybkiej nauki oświadczyn po polsku mnie rozbawiły, no jego nie da się nie lubić! ;-) Za swoją powierniczkę wziął Wiki, która pochwaliła się przy okazji swoją znajomością francuskiego. :-) Niestety niewiele brakowało by Francuza spotkał niemiły fakt, na szczęście Wiktoria i Tomasz w porę mu pomogli. :-) Jak na razie w rankingu 'Pacjenci, 14 sezon' ten pacjent zajmuję 1 miejsce!


STROJE:

Dziś 'wygrywa' PRZEMEK :D Przemek na motorze oczywiście. :D



DIALOGI:

*Hana i Piotr przed szpitalem*

Hana: Odpręż się, rozluźnij.. Przecież nie możesz na swoich plecach dźwigać całej Leśnej Góry.
Piotr: Mam dziś 3 ciężkie operacje, Ty mi każesz godzinami chodzić na piechotę, to  jak mam się odprężyć, no jak?
H: No przecież znad operacyjnego stołu albo z okien samochodu nie zauważyłbyś jak jest pięknie, że niebo jest błękitne, że świeci słońce i wgl, że jest..
P: Wiesz co? Wprowadź się do mnie…
Przemek: Hana! Cześć.
H: Cześć.
Prz: Nie przeszkadzam Wam, mam nadzieję?
P: Ależ skąd..
H: No i jak tam Ludmiła? Bilet kupiony?
Prz: Wiesz co jeszcze nie zarezerwowała ale coś mówiła o zakupach..
H: A wiesz co, chciałabym zorganizować jutro taką pożegnalną kolację.
Prz: No to świetnie! Super. A bym zapomniał.. Słuchaj, Miri mi to dała, żeby Ci przekazał od mamy. *Hana ogląda kopertę* Przepraszam, spieszę się do szpitala. Cześć.
P: Cześć.
H: Cześć.

*przy recepcji, rozmawiają Hana i Piotr, Przemek się przysłuchuje*
Piotr: Chciałem, żebyśmy zamieszkali razem bo myślałem, że Ty też tego chcesz.. Że to ma jakiś sens, ale skoro uważasz, że mamy ze sobą jedynie sypiać to.. Chyba przestałem być aż tak nowoczesny.
Hana: Nie po prostu proszę Cię bardzo, żebyśmy się nie spieszyli. To jest ważne dla mnie.
Iza: Jest już wolny tomograf panie doktorze.
*Hana odchodzi, Przemek się ‘chowa’*


*sala pacjenta, Tomasz i Konica*
Konica: Z doświadczenia wiem, że należy delikatnie wmasować odżywkę, żeby łatwiej rozczesać… *wzrok na łysego Konicę*
Tomasz: Wojtek, jednak pojedziesz na te zawody. Masz łuszczycowe zapalenie stawów.
K: Co? *zdziwienie* Nie,nie. Ja też o tym myślałem, ale odrzuciłem bo wydawało mi się zbyt przekombinowane.
T: Ale dobrze pan doktor szukał, no mamy wyniki OP, CRP i morfologii. Dały nam sygnał, że może być jakaś choroba układowa, a teraz mamy pewność. *Wiki wchodzi* Na początek podziałamy lekami przeciwzapalnymi a potem witamina C. Jeśli noga nie przestanie dokuczać to wtedy pomyślimy o czymś mocniejszym ale to w przyszłości. Wojtek, a powiedz mi, te zmiany pojawiły się także na łokciach, prawda?
Wojtek: No były, były. Z tym, że myślałem, że to hormony bo mój kumpel ze Stanów też miał takie coś..
K: I nie wystartował w zawodach.. Niemożliwe..
W: Gdybym ja miał takiego ojca..
K: Jestem doskonałym ojcem dla moich dzieci, mam dwóch synów i dziewczynkę.
W: No to rośnie foczka..
T: Ale fajna foczka..
K: Żadna foczka, żadna foczka..
W: Czyli to jednak zapalenie, świetna informacje, unikasz operacji.
K: Ale jak to, nie ma się za bardzo z czego cieszyć. Unikniesz zabiegu ale to jest przewlekła choroba, zawsze może nastąpić nawrót..
W: To będę się martwił jak nastąpi nawrót.. *Konica rzuca czapką do Tomka i wychodzi*
T: Wypierz czapkę..
W: Dzięki.
*Tomasz i Wiki wychodzą*


*Piotr i Przemek w sali NN*
Przemek: Blizny będą prawie niewidoczne.
Piotr: Trafiłeś pod czułą opiekę Przemka... Janie.
P: Janie?
Pi: No tak, jakoś tak głupio ciągle nazywać go NN.
*Przemek wzdycha.*
P: A ktoś się po niego zgłosił?
Pi: Jeden fałszywy alarm. No, ale niedługo zdejmiemy mu opatrunki, i może wtedy go ktoś rozpozna.
P: Dobrze, że uratowałeś mu nerkę.
Pi: No, jest w tym też trochę twojej zasługi.
P: Pochwała? *zdziwienie.* Nie wierzę...
*Piotr taka dziwna mina.*
Pi: Strasznie podejrzliwego faceta zrobił z ciebie ten Falkowicz...
P: A z ciebie szefa swojej kliniki. Dlaczego się na to zgodziłeś?
Pi: Z tego na pewno nie zamierzam się tłumaczyć.
*Przemek i Piotr taki look na siebie, a James się odzywa, ale nie wiem, o co pyta, mój angielski leży :d.*


*Lenka dzieli pizze i idzie do Witka*
Lenka: Zamówiłam ostrą, trzymaj.
Witek: Jasne.
L: Słuchaj, a widziałeś jego minę, jak się spojrzał na nas, jak się uśmiechnął jak nas zobaczył..
W: On się skrzywił, że znowu ma starych na głowie i że nie ma wolnej chaty..
L: A i koniec imprezki..
W: Oczywiście. *zaczynają jeść, Witek przerywa* Słuchaj choć tutaj na chwilę..
L: Co?
W: Jakbyśmy zostawili tą pizze, zjedli ją później.. A teraz.. No wiesz..
L: Co?
W: Miła pani.. Zajmiemy się czymś bardziej… *Lenka się zaczyna śmiać*
L: No dobra..
*całują się*

*Konica i Wojtek, Wojtek się drapie* 
[...]
Konica: Dziury nie wydrap..
Wojtek: Bo jak słyszę takie głupoty to mnie swędzi..
K: Jako Twój lekarz zalecam częstsze mycie.. 


CIEKAWE SCENY: 

Ogólnie ciężko mi wybrać ciekawe sceny.. Dużo ich.. :D Może tak: moment kiedy Ruud mówi, że będzie ojcem i późniejsze gratulacje Rafała.. Kolacja HaPi, scenki LiL, Lenka w szpitalu, sceny z pacjentami, Wojtkiem i Francuzem... A Wy macie coś co szczególnie Wam się podobało? :-)

Dzięki Kinia za pomoc i motywację. <3 Pod HaPi pisze bo wiem, że lubisz. :D
ODPOWIEDŹ DO KOMENTARZA:

Nie wiem co się dzieje z licznikiem na bloogu, u mnie właśnie z tego powodu przenosiłam na blogspot. A przenosiłam normalnie, założyłam bloga i przepisywałam każdy post, znaczy kopjuj/wklej :D Pozdrawiam! :)