Ankieta, cz. 1

Hej, jednak dziś się wyrobiłam. :-) Przedstawię Wam teraz 6 przypadkowych dialogów, które pierwsze mi przyszły do głowy (jakbym miała wszystkie spisac to z tydzień co najmniej by mi to zajęło ;-) ) a Wy wybieracie w ankiecie najlepszy! :-) 

1) Odcinek 481:

Wiki: Hej! Słyszałam, że Ci fundoplikacja przeszła koło nosa.
Nina: No.
W: Mam wobec Ciebie dług, więc jeśli chcesz mogę Cię zastąpić przez te dwie godziny na izbie.
N: Chyba żartujesz.
W: Nie, całkiem serio mówię.
N: Ale to tego trzeba zgody Falkowicza i Konicy.
W: No tak, już wszystko załatwiłam, to jak? [Wiki widzi Agatę] Agatka! Będę bliżej Ciebie, przez dwie godziny, cieszysz się?
Agata: Agatka?
W: Agatka..
A: Co jej się stało?
N: Yyy, nie wiem.
A: Załamanie nerwowe…
N: Yhm..
A: Brak snu, stres, przerwy w pracy, Falkowicz..?
N: Od rana ani jednej złośliwości.. [Agata z niedowierzenia zakrywa usta] Zaproponowała, że mnie zastąpi na izbie żebym mogła operować i na dodatek załatwiła wszystkie formalności.. Wyobrażasz sobie?
A: Trzeba wezwać psychiatrę!
W: Hej, hello! Ja tu stoję, jakbyście nie zauważyły, tak? A po za tym Falkowicz sobie odpuścił.. Mało tego, on MNIE poprosił żebym ja dzisiaj zajęła się jego pacjentami na oddziale.
N: No właśnie i mamy diagnozę.. Powiedz tylko jak ty to zamierzasz to pogodzić? Przecież się nie rozdwoisz! Albo izba albo pacjenci Falkowicza, tak?
W: Spoko, wszystko jest pod kontrolą, byłam u nich wcześniej, później znowu do nich zajrzę, luz. Chyba, że nie chcesz operować?
N: Nie, chcę chcę! Dzięki.
Telefon dzwoni, Wiki odchodzi
A: Kto to dzwoni?
W: A co Cię to?
A: Znam tę minę! Kto to dzwoni?!

 

2) Odcinek 448

Wiki: Specjalnie dałam Ci gabinet na drugim końcu szpitala, żebyś tu się nie kręcił w tym swoim wdzianku bo jak Cię Sambor zobaczy to będzie afera!
Przemek: Słuchaj, nie odpisujesz na moje sms-y..
W: Bo pracuję, Przemek!
P: Wiki! Mój ojciec miesiąc temu miał operowaną przepuklinę i najprawdopodobniej doszło do zakażenia siatki którą mu wszyto.
W: To jest grubsza sprawa, musi zgłosić się na izbę.
P: Zwariowałaś? Przecież wiesz jaki jest tam kocioł..
W: To co zamierzasz zrobić? Będziesz go potajemnie operował? Gdzie? W toalecie?! Przecież potrzebujesz sali operacyjnej, anestezjologa..
P: Ciebie potrzebuję, nie rozumiesz tego? Najpierw zrobimy USG powłok, potem trzeba sprawdzić zakres nacieku zapalnego no i sprawdzić czy jest zbiornik..
W: Yhm, a jak to sobie wszystko wyobrażasz skoro Sambor nie spuszcza mnie z oka?
P: No przecież jesteś mistrzynią kłamstwa i krętactwa..
W: Myślałeś, że uznam to za komplement?!
P: Yyy, to jest.. Chciałem powiedzieć mistrzynią inteligencji no i sprytu..
W: Idiota.. [Wiki parska śmiechem] Chodź.. 

 

3) Odcinek 464

Konica: Dobra robota dziewczyny.
Nina: Zajrzę jeszcze do tego z odmą i do domu..
K: Właśnie miałem Cię o to prosić.. Czytasz w moich myślach.. To cenne u młodych. [Nina wychodzi, Konica klepie Wiki po udzie] Naprawdę niezła robota!
Wiki: Mam Cię o molestowanie oskarżyć?
K: Przecież to był tylko gest.. Przyjacielski.
W: Nie no pewnie, Gawryłę też byś tak poklepał, nie?
K: W życiu.. A w życiu.. On nie ma takich ładnych ud jak Ty..
W: A to ma być pochwała moich zawodowych umiejętności, przepraszam?
K: Właśnie.. Właśnie tak..
W: Tym razem i tylko tym razem Ci wybaczam..
K: Tak?
W: Tak. Za dobrze się z Tobą współpracuje..
K: Dziękuję. 

 

4) Odcinek 486

Piotr: Hana? Nie wiesz czy z Placu Bankowego na Plac Zbawiciela dojadę siódemką tramwajem?
Hana: No dobrze, że mnie o to pytasz bo przecież jestem motorniczym.
P: A ja myślałem, że Sherlock'iem Holmes'em.
H: Posłuchaj Watson'ie, zastanów się nad tym co Ci mówiłam. Nikt tu nie miał problemów z samochodem ani z ogłoszeniami ani z naruszeniem opinii..
P: No widzę, że nie odpuszczasz.
H: Nie odpuszczam kiedy coś stale do mnie wraca..
P:  Chętnie bym porozmawiał z Tobą na ten temat..
H: Ale?
P: Muszę odebrać laptopa z naprawy..
H: I?
P: Podwieź mnie, błagam.. 

 

5) Odcinek 478

Wiki: Dzień dobry doktorze, mogłabym? [wskazuje na laptopa]
Sambor: Tak, tak. Witam. Proszę.
W: Dzięki.
S: Udało się pani trochę przespać?
W: Tak, spoko, daję radę.
S: Pani Wiktorio, nie daje pani rady. Halo? [macha ręką przed laptopem] To nie są żarty.. Jeżeli jeszcze raz zasłabnie pani przy stole to jego ekscelencja ordynator zupełnie odsunie panią od operacji. I moje interwencje nic nie pomocą, bo choć przykro to przyznać, będzie miał racje.
W: Ale naprawdę jest w porządku.
S: Tak?
W: Przespałam się dzisiaj prawie 5 godzin, wypas!
S: [parska śmiechem] To jestem pod wrażeniem, pewnie dostała pani odleżyn. A udało się pani coś zjeść?
W: Nie, panie doktorze, nie przesadzajmy. Albo jedno albo drugie.

[...]

S: A teraz proszę iść coś zjeść.
W: Za 20 minut operuję.
S: No to ma pani wystarczająco dużo czasu, żeby coś zjeść! Pani doktor, czy kwestionuję pani polecenia swojego opiekuna?
W: Ależ wogule, gdzież bym śmiała?!
S: Marsz!
Wchodzi Nina
Wiki do Niny: Kochanie, to nie jest tak jak myślisz. 

 

6) Odcinek 484

Wiki odkurza
Przemek: Cześć! [Wiki nie słyszy] CZEŚĆ!
Wiki: Hej! Wyłaź mi w tych butach!
P: Spokojnie..
W: Błota mi nanosisz!
P: Nigdy w życiu nie widziałem Cię z odkurzaczem!
W: Nie wszystkim wszystko pasuję.
P: No ale Tobie jest w nim wyjątkowo do twarzy..
W: Słuchaj.. Zdradzę Ci pewną tajemnicę, dobrze? Nie umiesz prawić komplementów!
P: O, rozumiem, że Tomasz jest w tym świetny!
W: Odkrzań się!
P: Co? Co taka drażliwa jesteś?
W: Brniesz dalej!
P: Nie brnę!
W: Brniesz!
Wchodzi Agata
P: O! Może jej powiesz, że w butach łazi, co?

 

No to do dzieła! Głosujemy! :-) Jak zawsze w sondzie 1głos w komentarzu można więcej. :-) 
zdjęcia: youtube, nadobre.pl