FABUŁA:
Główny wątek? Bomba! Pacjent Falkowicza, od SM, był na tyle zdesperowany, że postanowił postraszyć tym cackiem. Udało mu się z pewnością, szkoda, że wybuchło. Nasuwa się pytanie ,,Po co mu to, skoro badań nie wróci?' Badań może nie, ale da się załatwić leki, które akurat u tego pacjenta hamowały chorobę. Ale po kolei.. ,,Terrorysta'' wpadł jak poparzony, trochę pogadał, wyciągnął bombę, Konicę siup po leki do domu profesora.. No i jak na terrorystę przystało wziął zakładników: Falkowicza i Przemka. Rafał pobiegł do Trettera, zaczęła się ewakuacja.. Potem policja, negocjacje..
Jeszcze do Konicy, jak dotarł do mieszkania łamiąc wszystkie możliwe przepisy drogowe, zadzwoniła Irena. Jego dziecko się dusiło.. Rafał na szczęście opanował zdenerwowanie i kierował Irenę, krok po kroku, jak ma postępować. Metoda ostateczna brutalna, ale się udało. Kiedy już ortopeda dostarczył leki, na bombie została jakaś minuta.. I co się okazało? Terrorysta nie mógł jej rozbroić..
Falkowicz wziął swojego pacjenta, który zaczął mdleć, i uciekał. A Przemek chcąc ratować życie, swoje i personelu, próbował wyrzucić ładunek przez okno.. Zauważył Hanę, wstrzymał się.. Niestety nic więcej nie zdążył zrobić.. Bomba wybuchła.. C.D.N.
Osobno chciałam nawiązać do samej ewakuacji szpitala. Warunki ekstremalne, wielu chorych świeżo po zabiegu, bądź w trakcie. Jak tu teraz wszystko bezpiecznie rozegrać? Jeszcze winda zepsuta.. W tym całym zamieszaniu Laura została zraniona, gdyż urwało jej się wkłucie centralne. Kolejny pacjent, z OIOM-u wymaga reanimacji, z tego co pamiętam zator płucny.. A Hana? Hana operuje. Kobietę, która jak się okazuje, nie ma nowotworu. A żeby ratować ją i dziecko należy operować. Dr Goldberg, wraz z Ziemiańską i jedną z pielęgniarek, wydostają się ze szpitala. Po prostu chcę zwrócić uwagę na to, że mimo wielkiego stresu lekarze sobie poradzili! Wiem, wiem, to tylko serial.. Ale wprowadza w nas pewnego rodzaju magię.. Skoro w serialu radzą sobie z ewakuacją, to w rzeczywistości pewnie też? :-)
No i ostatni punkt fabułu: Marek i Radek. Radek wszystko, jak na spowiedzi, mówi sądowi. Dostaje do wykonania pracę społeczne w.. szpitalu. :-) U boku taty. Początkowo młody posądza ojca o to, że maczał palce w rodzaju kary. Mam nadzieje, że będzie ciekawie. ;-)
PACJENCI:
Laura, pacjentka z 488 odcinka. Falkowicz w swojej klinice, później w szpitalu, przeprowadzał jej zabieg pomniejszenia żołądka. Są jakieś powikłania, treść z żołądka dostaje się gdzie nie powinna.. Cóż, na medycynie się nie znam. Ale tak, czy siak, Laura zostaje przyjęta na oddział, a Borys robi na niej swoje pierwsze centralne wkłucie. Ogólnie między nimi 'coś iskrzy'. W sumie, ciekawa para.. :-) Ogólnie bardzo ciekawe sceny tej pary z Falkowiczem, śmieszne, więc miło się oglądało. ;-)
Joanna jest pacjentką Hany. Jest to kobieta w średnim wieku oczekująca pierwszego dziecka. Są podejrzenia o nowotwór jajnika, dlatego przed operacją wycinek trafia na badanie histopatologiczne, okazuje się, że to torbiel. Jest konieczna operacja, by kobieta nie straciła dziecka. Mimo trudnych warunków zabieg kończy się powodzeniem i Hana z zespołem opuszcza w porę szpital.
STRÓJ:
Już nie Wiki, a Hana. ;-)
DIALOGI:
*Rafał, Wiki i Przemek w lekarskim, Rafał próbuje połączyć się z Ireną*
Rafał: Irena, co się dzieje? Nie odbierasz, dzwonię trzeci raz, bardzo proszę o kontakt. Natychmiast.
Wiki: Daj spokój, przecież dzieciaki są pod opieką. Pewnie poszły z babcią na spacer.
R: Mały jest chory, nigdzie nie powinien wychodzić.
W: Ale nie histeryzuj.. *dzwoni telefon*
R: Halo, Irena? No co w tym dziwnego, że się martwię? No, nie, no, mam do Ciebie zaufanie, tylko, że..
W: I co? Żyją?
R: Powiedziała, żebym nie histeryzował..
W: Naprawdę? *udawany szok, wchodzi Maciej, pacjent SM*
Maciej: *rozgląda się* Przepraszam.. *wychodzi*
Przemek: Znacie go?
W: Nie, a co?
P: Jakiś dziwny typ..
W: *wychodzi, chce przejść, mówi do Konicy* Przepraszam.
R: Odpiszę jej, no..
*Laura, Borys i Falkowicz z zabiegowym*
Falkowicz: Tutaj! O.. *pokazuje na zdjęciu miejsce laską* Mamy przyczynę.
Laura: Ale ja nic nie widzę.
F: Borys, pokaż pani.
Borys: No.. Tutaj właśnie.. Klamra puściła, tak jak pan profesor przypuszczał.
L: No, ale co to znaczy? Co, znowu będziecie mnie kroić?
F: Mamy nadzieje, że nie będzie takiej konieczności. Możemy oczywiście spróbować zakleić przetokę endoskopowo, ale najpierw zaczniemy leczyć farmakologicznie.
L: No, a co z tym ży.. żywieniem pozajelitowym?
F: Ułaskaw mnie, Borys.
B: Musimy zatrzymać wydzielanie treści żołądkowej do otrzewnej, dlatego przez jakiś czas będzie pani karmiona pozajelitowo.
L: No, dobrze, ale co to znaczy?
B: Wszystkie niezbędne składniki potrzebne dla organizmu będą podawane prosto do krwi.
F: W tym celu dr Jakubek wykona zabieg zwany wkłuciem centralnym.
B: Co? Ale..
F: No właśnie, najwyższy czas spróbować.
L: Ale moment, sekundę.. On ma się na mnie uczyć?!
F: Przecież lubi pani doktora Jakubka.. Będzie pani jego pierwszą.. Borys, zajmij się panią.
B: To ja.. Może zaproszę.. *wskazuje na wózek* Proszę. *Laura siada*
*Marek czeka w samochodzie, Radek wychodzi z sądu*
Marek: Bolało?
Radek: Ustawiłeś to.
M: Co?
R: Jak to ,,co''? Spiknąłeś się z tą prokuratorką.
M: Znowu węszysz spisek?
R: Wiesz, no mi w sumie wszystko jedno. Jedziesz do szpitala?
M: Jadę, chcesz jechać ze mną? *uśmiecha się*
R: No, muszę się zarejestrować
M: Gdzie zarejestrować się musisz?
R: Dobra, no nie udawaj. Nie udawaj, że nie wiesz. *Marek idzie do samochodu* Ej, bo się spóźnię. Dawaj, szybciej..
CIEKAWE SCENY
1) Rafał, kiedy ratuje przez telefon syna
2) Sceny z zakładnikami Macieja
3) Uścisk Wiki i Marka, świetnie to wyglądało, aż dam filmik ;-)
Materiały wykorzystane w powyższym filmie są własnością TVP a autor nie czerpie z ich publikacji żadnych korzyści materialnych.
super nastepnych mamy spodziewać sie wieczorem???
OdpowiedzUsuńNie, jeden już jest, 15 min i wrzucam 509. :-)
Usuń